poniedziałek, 24 czerwca 2013

W środku Złotego Środka

Nocne muzykowanie, konwersacja, konsumpcja i medytacja. Wszystko to miało okazać się prawdą.

Nie można nigdzie więcej w Kutnie "sfocić" lepszej metafory.
Poeta Grobliński z alter ego tuż nad własną głową.
Pakt Warszawa-Łódź.
Stół biesiadny w ogrodzie Pałacu Saskiego. Na tym zdjęciu zaledwie w fazie preludium, ponieważ wnet noc go zastała i posłużył za towarzyską platformę, aż do bladego świtu.
Kleszcz, Radwański, Moser. Trójka laureatów dużych i małych konkursów.
Laureaci tegorocznego ZŚP w otoczeniu jury. Nadal w szoku po wysłuchaniu wnikliwej laudacji Karola Maliszewskiego, jednego z ostatnich, któremu się jeszcze chce uprawiać krytyczne harce.
De Press dali czadu, chociaż nie wiedzieli, że koncertują dla poetów. A ci lubią czad w każdych postaciach, co przez cały czas udowadniali konsekwentnie.
Tadeusz Dąbrowski z "opcją niemiecką" w otoczeniu tłumaczy próbujących przetłumaczyć tamte doświadczenia na te.
Janusz Radwański "graffituje".
Dwa "duże Michały".
Marek Czuku uwolniony od praw fizyki.
Cudowny pies rasy pies.
Iza Kawczyńska, która za kilka godzin niespodziewanie dla siebie dowie się, że zatriumfowała w TJW.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz