sobota, 11 października 2014

„FurmanKa” wyłącznie „na wozie”

Spotkanie wokół drugiej części książki Beaty Patrycji Klary „Rozmowy z piórami”. Merytoryczne, zabawne, z odpowiednią dynamiką. Zasługi rozłożyły się tutaj sprawiedliwie: ciekawa książka z dobrze poprowadzonymi wywiadami, ciekawi interlokutorzy (jeszcze bardziej intrygujący „na żywo”), świetnie poprowadzone spotkanie. Od lewej siedzą: Beata Patrycja Klary, Marek Piechocki, Maciej Melecki, Arkadiusz Kremza, Dawid Jung, Rafał  Czachorowski, Karol Maliszewski i Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk (w dalszej części dyskusji dołączył Cezary Sikorski).
Moi festiwalowi współtowarzysze, których pół godziny wcześniej namówiłem na pieszy spacer z naszych kwater w Domu Studenckim „Desant” do MC „Zawarcie”, gdzie miała odbyć się sobotnia promocja najnowszej książki Beaty Patrycji Klary. Na zdjęciu ewidentnie w pozycji „standby”, albowiem posiłkując się Google Maps wydawało mi się, że to odległość niewielka, tylko 1,5 kilometra gorzowskimi ulicami. Raczej 3,5. A nocne rozmowy o literaturze bywają długie…
Turniej Jednego Wiersza i ogłoszenie werdyktu obserwowałem z offu. Dlatego, o szczegóły werdyktu proszę zapytać kogoś innego. 
 „Bicie serc budzi mnie”, śpiewała onegdaj dawno już zapomniana grupa Ozzy. Nas budził raźny, słoneczny poranek z piękną panoramą Gorzowa za oknem. 
Z wieści, które dotarły do mnie środowiskową pocztą pantoflową, konwencja „Literackich Potyczek” realizowana w klubie Łubu Dubu, staje się powoli „marką” gorzowskiego Festiwalu Poetyckiego im. K. Furmana, generując przy okazji niesamowity flow między występującymi poetami. Potwierdziło się to także i w tym roku; pozornie kompletnie różne dykcje Macieja Meleckiego i Karola Maliszewskiego, znakomicie konweniowały ze sobą. Interesująca była też rozmowa z poetami, moderowana przez Beatę i Agnieszkę, która odnosiła się m.in. do kondycji współczesnej poezji w świecie opanowanym przez media, a także do jej pozycjonowania się nie tylko względem klasyków (Miłosza, Różewicza, Szymborskiej i Miłosza), ale również wobec werdyktów i wskazań rozmaitych kapituł. Spotkanie, połączone z Turniejem Jednego Wiersza i ogłoszeniem werdyktu, choć trwało dobre trzy godziny, stanowiło chyba najjaśniejszy punkt tegorocznej edycji „FurmanKi”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz